Nieraz pisałam Wam, że na Szczycie wszystko jest inne i rządzi się swoimi prawami. Tak też jest z modą, o czym również już wiecie. Wspominałam kiedyś, jakie zmiany przeszedł mój styl pod wpływem Szczytu, jak zrezygnowałam na przykład z noszenia szpilek; jak dominującą rolę w mojej garderobie zajęły kurtki, czapki i śniegowce…
… bo na Szczycie potrzebna jest moda do zadań specjalnych. Taka “do tańca i do różańca”, która sprawdzi się zarówno w wypadzie do miasta, jak i w wędrówce na przełaj przez górskie łąki. Nie jestem miłośniczką odzieży stricte sportowej, lubię kobiece ubrania, więc te, które obecnie noszę, muszą być połączeniem wygody i stylu. Tym bardziej, gdy w grę wchodzi wyjście na randkę 🙂
Weźcie pierwszy lepszy magazyn o modzie, a tam pod hasłem “na randkę” znajdziecie koronkowe sukienki, cekinowe sandałki, tiulowe spódniczki, itp. A teraz zapomnijcie o tym – to nie sprawdzi się na Szczycie 😉
Ostatnio, po wielu, wielu latach, powróciłam do marki BONPRIX. I właśnie w tym sklepie, odnalazłam idealne “szczytowe” ciuszki dla siebie 🙂
Oczywiście są tam ubrania w wielu różnych stylach i na rozmaite okazje, jednak dla mnie głównym atutem jest ogromny wybór rzeczy “modnych i wygodnych”, w sam raz na moje potrzeby.
Gdy pierwszy raz wspomniałam Wam na fp o przesyłce od BONPRIX, pojawiły się i sceptyczne komentarze z Waszej strony. I muszę przyznać, że nie zdziwiłam się. Co mnie za to zdziwiło i bardzo pozytywnie zaskoczyło, to ogromna przemiana tej marki!
Moje pierwsze doświadczenia ze sklepem BONNPRIX miałam jako nastolatka, niemal 20ścia (rany, jaka ja stara!) lat temu. I wtedy faktycznie nie zawsze byłam w pełni zadowolona z zakupów – rzeczy czasami odbiegały od tego, jak wyglądały na zdjęciu, jakość nie była perfekcyjna, a do tego rozmiary wychodziły większe niż standardowo. Ale zamawiałam i tak, bo w tamtych czasach, gdy w Polsce nie było jeszcze sieciówek i galerii handlowych, to był jeden z niewielu sposobów na zdobycie modnych, “światowych” rzeczy.
A teraz, po latach, powróciłam do BONPRIXU, niczym klientka marnotrawna, a on przyjął mnie po królewsku 🙂
To, co myślałam, mogę już zapomnieć. Marka przeszła ogromną metamorfozę (zresztą – kto z nas nie zmienił się przez 20ścia lat? 😉 ).
Dopiero zaczynam od nowa moją przygodę z BONPRIX, ale już wiem, że będę regularnie wracać do tego sklepu. Przekonało mnie do tego moje pierwsze zamówienie, którym zostałam całkowicie oczarowana. Rzeczy są przepiękne, wygodne, wysokiej jakości, porządne i takie, jak na zdjęciach!
Do tego, obecnie oprócz tradycyjnego katalogu, można zamawiać też przez stronę internetową, co dla mnie jest ogromnym plusem – na stronie znajdziemy więcej zdjęć danej rzeczy w różnych ujęciach, co pozwala ją dokładnie obejrzeć, oraz komentarze osób, które już to kupiły, które bywają bardzo pomocne przy podejmowaniu decyzji.
A, jeśli chodzi o rozmiary – rzeczy, które zamówiłam, leżą idealnie! Są w sam raz. A z tego, co pisałyście mi na fb wiem, że to nie tylko moje zdanie – rozmiarówka, jak i wszystko inne w BONRIX, na przestrzeni lat znacznie się poprawiła.
Dodam jeszcze, że przesyłka jest bardzo szybka, a cały proces zamówienia i dostarczenia rzeczy na Szczyt przebiegł bardzo sprawnie (no, może pomijając czas potrzebny na moją decyzję, co wybrać 😉 ).
A co wybrałam?
Długi, luźny sweter, wzorami nawiązujący nieco do motywów góralskich, który od razu mnie zauroczył i wiedziałam, że muszę go mieć! Nie spodziewałam się jednak, oglądając go na zdjęciach w internecie i katalogu, że będzie tak nieziemsko wygodny i milutki. Wiecie, są takie rzeczy, które po ubraniu “szepczą” – “lubię cię” i tak właśnie miałam z tym swetrem 🙂 Wyrazisty, ciepły, oryginalny i stylowy, idealny na chłodne jesienne dni. Idealny na Szczyt!
Jego i inne swetry znajdziecie tutaj – SWETRY BONPRIX
Drugą rzeczą, która od razu wpadła mi w oko, były botki typu biker.
Niedawno pisałam Wam (TUTAJ), o moich ulubionych, mocno wysłużonych botkach. Jako beznadziejny przypadek butoholiczki, obuwia mam na pęczki, ale ta konkretna para była moją ulubioną, idealną, odpowiednią na każdą okazję i porę roku. I wyglądała już żałośnie, ale długo nie umiałam natrafić na buty, którymi mogłabym ją zastąpić, żadne nie wydawały mi się równie idealne. Aż… aż znalazłam mnóstwo tego typu botków tutaj – BOTKI BONPRIX
I miałam wielki problem z decyzją, bo wiele idealnie spełniało moje kryteria 🙂 W końcu zdecydowałam się na te, które widzicie na zdjęciach i jestem z nich tak zadowolona, że stare ulubione botki mogłam wreszcie spokojnie pożegnać i wyrzucić.
Ale BONPRIX to nie tylko moda damska. W tym sklepie znajdziecie także ubrania męskie i dziecięce, jak również elementy dekoracji i wyposażenia domu. O tym, co jeszcze znalazło się w mojej paczce z tego sklepu, opowiem Wam już wkrótce i będzie bardzo słodko 😉
P.S. Dziś, tak naprawdę, miał się pojawić całkiem inny wpis, jednak ubiegła niedziela zaskoczyła nas przepiękną pogodą (co może być faktycznie zaskakujące, gdy przez miesiąc non-stop siedzi się w deszczowej chmurze), więc wykorzystaliśmy ją na maksa z Ojcem na Szczycie, randkując w naszych ulubionych miejscówkach 🙂