Rzucili w Biedronce dziecięce kamizelki. I matka się na nie rzuciła. I dobrze, że się rzuciła, bo zniknęły w jeden dzień. Syn na Szczycie od razu zapałał do kamizelki wielką sympatią, z powodu “kolców” na kapturze, które raz – według niego – upodobniają go do dinozaura, a raz do Statuy Wolności 🙂
Kamizelka kosztowała niecałe 40zł, a jakość jest rewelacyjna, do tego kamizelka jest bardzo praktyczna i idealnie sprawdza się na Szczycie.

A na fotkach możecie zobaczyć jesienną stylówę Syna na Szczycie właśnie w tej kamizelce, uzupełnioną o inny biedronkowy zakup – buty ze Spidermanem.
Matka ma na sobie również obuwie z Biedronki, botki, w których chodzę już kolejny sezon i które wyglądają już całkiem żałośnie, ale bardzo, bardzo je lubię i bezskutecznie poluję na nowe, które byłyby takie same, lub chociaż bardzo podobne.
Zresztą, jak zobaczycie poniżej, całość naszych stylówek jest ze źródeł bardzo nisko-kosztowych, ale właśnie takie zakupy lubię najbardziej – gdy uda mi się dorwać naprawdę fajny ciuszek za naprawdę niewielkie pieniądze.

W porywach matka ma też na sobie kamizelkę syna, która niemal idealnie na mnie leży 😉 Nie wiem, czy moje dziecko już takie duże jest, czy ja taka mała. W każdym razie, żałuję, że nie było takich kamizelek w moim rozmiarze, bo trochę jej synowi zazdroszczę.

Fotki zrobione w pięknym nowotarskim parku, gdzie ostatnio polowaliśmy na pierwsze oznaki jesieni, jednocześnie korzystając z ostatnich uroków lata 🙂

Matka na Szczycie blog

jesień

Katarzyna Targosz Matka na Szczycie

Katarzyna Targosz Matka na Szczycie

Kamizelka Biedronka

Kamizelka z Biedronki dionozaur

jesienne liście

kamizelka z biedronki kropki groszki jesień

Matka na Szczycie blog

jesienna stylizacja vintage

ramoneska na jesień krata groszki

kamizelka Biedronka koszula krata

Matka na Szczycie blog

karmienie gołębi

gołąb