Tak dawno nie publikowałam na blogu, że niemal zapomniałam, jak to się robi 😉 Straciłam zapał do blogowania jeszcze zanim blogi odeszły do lamusa, ale… Ale raz na jakiś czas (czyli aktualnie jest to raz na kilka miesięcy 😉 ) mam ważny powód, aby coś tutaj zamieścić 😉
Tym razem tym powodem jest oczywiście zbliżająca się premiera mojej najnowszej powieści – LARIMER STREET <3
Jest to ważna dla mnie książka, ponieważ…
Właściwie to jest kilka powodów 🙂
Po pierwsze, jest to moja 10 powieść, czyli – jubileuszowa 🙂
Po drugie, wracam nią (po „Babskim lecie” i „Wszystko, czego nie mówimy”) do historii, jakie najbardziej lubię pisać, czyli do klimatów znanych Wam z moich książek wydanych w serii „Opowieści z wiary”.
Po trzecie, jest to pierwsza moja powieść, której akcja rozgrywa się w USA – a konkretnie w stanie Kolorado, a właściwie to w jego stolicy, czyli w Denver, a głównie to przy konkretnej ulicy o nazwie Larimer 😀 😉
Po czwarte, nie tylko akcja, ale również promocja książki ma (i będzie mieć) miejsce w USA, a patronat nad nią objął polonijny klub z Kolorado – American and Polish Heart of Colorado <3 Rekomendację z okładki napisaną przez prezes tego klubu możecie przeczytać TUTAJ, jak również drugą rekomendację, napisaną przez panią dyrektor szkoły z Denver <3
I po piąte – wokół tej powieści dzieje się wiele cudów, a ja dzięki niej wkroczyłam na ścieżkę moich bohaterów i podążam ich śladami (wyjaśnię w odpowiednim czasie 🙂 ) oraz poznałam fantastyczne osoby i… fantastyczne książki, w których tłumaczenie na język polski się zaangażowałam (więcej opowiem wkrótce) <3
Nie będę Wam pisała, o czym jest ta książka. TUTAJ lub TUTAJ znajdziecie opis z okładki, ale żeby się przekonać, jak wiele różnych przesłań w sobie zawiera, będziecie musieli po nią sięgnąć – i mam nadzieję, że to zrobicie 🙂
Akcja LARIMER STREET rozgrywa się w lipcu, więc zbliżające się wakacje się idealnym czasem na jej lekturę 🙂
„Tego gorącego lipcowego dnia Karen stała oparta o ścianę balkonu, wpatrując się właśnie w ten skwer, jak często miała w zwyczaju.
Jej życie nie obfitowało w różnorodność i ciekawe zdarzenia, więc urozmaicała je sobie obserwacją życia innych. A do tego jej balkon nadawał się fantastycznie.
Liczne bary i kawiarnie, a także miejsca do wypoczynku, jakie oferował zlokalizowany w samym sercu miasta placyk, sprawiały, że nigdy nie było na nim pusto. Sporą część odwiedzających go osób stanowili turyści oraz studenci. Tuż obok znajdował się Wydział Biznesowy Uniwersytetu Kolorado, kilka kroków dalej Wydział Architektury, a tam, gdzie zaczynała się Larimer Street, mieścił się okazały uniwersytecki kampus. Karen doskonale o tym wiedziała, ponieważ świetnie znała swoją ulicę.
Właściwie – znała tylko ją.”*
„Słońce w złotych łunach skryło się za nieodległe Góry Skaliste i zaczął zapadać późny lipcowy zmierzch, a oni nadal byli razem na Writer Square. Wcześniej przenieśli się do Red Square Bistro, żeby coś zjeść, a później usiedli przy stoliku na zewnątrz, sącząc lemoniadę imbirową.
Tym razem Tomek już nie proponował, aby poszli do któregoś z lokali przy innych ulicach. Tego dnia jego życie na stałe zostało związane z Placem Pisarza.„
Do tego, jak już Wam wspominałam w poście na Facebooku, pojawia się w niej motyw związany z Najświętszym Sercem Pana Jezusa i właśnie w Jego święto – 27 czerwca 2025 roku wypada PREMIERA tej powieści <3
„– Pytam, bo zauważyłem twój medalik… – Wskazał na jej szyję, gdzie wśród kilku innych łańcuszków, w większości zdobionych turkusami, znajdował się złoty wisiorek z wizerunkiem Najświętszego Serca Pana Jezusa.
– To… – Niemal bezwiednie jej ręka powędrowała do medalika. – To pamiątka po babci, noszę go z sentymentu. Nigdy tak naprawdę nie interesowałam się kwestiami wiary. Moje życie nie wychodzi poza Larimer Street, a Bóg jest chyba znacznie dalej niż ta ulica. – Zaśmiała się delikatnie, jakby lekko speszona.
Tomek już chciał ją zapytać, co miała na myśli, mówiąc o swoim życiu, ale musiał najpierw poruszyć znacznie istotniejszą kwestię.
– Bóg jest wszędzie – odparł spokojnie (…). – Na Larimer Street też.„
„Larimer Street„ to powieść, w której znajdziecie najwięcej moich przekonań i mojego światopoglądu spośród wszystkich moich powieści 🙂
Jednym z motywów przewodnich jest w niej SYNCHRONICZNOŚĆ.
Co to takiego?
Możecie sobie wygooglać, albo poczekać i przeczytać o tym w książce 🙂
W każdym razie, synchroniczność towarzyszy też tej powieści. Ta książka to moje kolejne spełnione marzenie, które jednocześnie prowadzi mnie do spełniania następnych marzeń <3
„Prawdopodobnie na ziemi nigdy nie będziemy w stanie w pełni pojąć nieskończonej mocy i cudowności Bożych działań. Możemy się tylko starać. No i przede wszystkim ufać Panu i zawierzać Mu swój los. Pamiętaj, że Bóg dla każdego przygotował indywidualną ścieżkę i jeśli pozwolimy się mu po niej prowadzić, jeśli wyzbędziemy się własnego kombinowania i przestaniemy kurczowo ściskać ster w przekonaniu, że sami wiemy najlepiej, dokąd chcemy dopłynąć, wtedy przyjdą cuda, które na nas na tej ścieżce czekają.”
*
„Tomek spojrzał na Karen, a potem na niebo nad Denver. Gdzieś tam, ponad tą nieco wyblakłą błękitną kopułą, trwał Przedwieczny Ojciec, który dzierżył w swych dłoniach życie jego, Karen i wszystkich innych ludzi. Bóg wszechmogący, Bóg cudów!”
Na razie tyle, bo w najbliższym czasie na pewno będę Wam jeszcze sporo mówić na temat LARIMER STREET – głównie oczywiście na facebooku (TUTAJ).
Aha, teraz jeszcze jedna ważna informacja: American and Polish Heart of Colorado – klub z Colorado Springs, który objął patronat nad tą powieścią, na czele ze wspaniałą Dorotą Kamieniecki, prezes klubu, przygotował dla Was – TAK, WŁAŚNIE DLA WAS, POLSKICH CZYTELNIKÓW „LARIMER STREET” – prezenty na dzień premiery 🙂
I druga informacja – w dzień premiery będziecie mogli mnie spotkać w księgarni katolickiej w Zakopanem przy Sanktuarium Świętej Rodziny na Krupówkach, gdzie będę podpisywać egzemplarze „Larimer Street” <3
Szczegóły na temat spotkania i szczegóły (i zasady) przyznawania prezentów podam wkrótce, więc zaglądajcie na mojego Facebooka 🙂
A „Larmier Street” już niedługo będzie można kupić:
– na stronie wydawnictwa: claraiter.pl
– w księgarni internetowej prezentyzdusza.pl
– w księgarni stacjonarnej w Zakopanem przy Sanktuarium Świętej Rodziny
i… niebawem dołączą i inne księgarnie, o czym oczywiście Was poinformuję 🙂
A na koniec zostawiam Wam jeden z moich ulubionych i – według mnie – bardzo ważnych cytatów z książki 🙂
„- Wiem, wiem, twoja wiara jest silna, ale musisz pamiętać, że wiara to nie tylko wyznawanie istnienia Boga, nie tylko modlitwa, sakramenty, msze. To też styl życia, kiedy każda chwila codzienności, każda myśl i każde słowo istnieją w odniesieniu do Pana.”