Znam na to dwa sposoby. Dziś pokażę Wam jeden z nich. Tego drugiego pokazywać nie będę;)
Metodą, którą Wam zaprezentuję, można robić nie tylko górali, można robić wszystkich:)
Świetnie sprawdza się też w wykonywaniu aniołków lub laleczek.
Fajnym pomysłem jest wykonać figurkę swojej przyjaciółki/siostry/mamy, itd. i obdarować tę osobę takim spersonalizowanym prezentem.
Gotowe figurki można dodatkowo naklejać np. na ramki lub lusterka, ozdabiając nimi te przedmioty.
Do rozpoczęcia całego przedsięwzięcia potrzebne nam będą: masa solna, farby plakatowe i bezbarwny lakier do paznokci. Możecie użyć też modeliny, wtedy nie będą Wam już potrzebne farby.
Mój przepis na masę solną jest banalny: szklanka soli, szklanka mąki i tyle wody, żeby osiągnąć konsystencję plasteliny.
Gotowa masa solna wygląda tak:
Przepraszam Was za marną jakość zdjęć, ale w sąsiedztwie fruwającej wkoło masy solnej i mojego syna, który to fruwanie generował, bałam się używać nowiutkiego aparatu. Dlatego fotki wykonane są starym i zepsutym, któremu już nic nie zaszkodzi.
Do wykonania podstawowej wersji górala potrzebujemy 10 różnej wielkości kulek, z których będziemy formować poszczególne kształty.
Zaczynamy od kulki-głowy, którą łączymy z półokrągłym korpusem.
Dodajemy rękawy, dłonie, butki. Na koniec kapelusz, który tworzą: wałeczek i półkole.
Patyczkiem robimy wgłębienia – oczka i buzie (można też pominąć ten etap i potem je namalować). Przy pomocy patyczka można również zrobić fałdy na rękawach i inne szczegóły.
Teraz wystarczy dzieło wypiec w piekarniku, a po ostygnięciu pomalować. Można także doklejać później najróżniejsze elementy – piórka, cekiny, itd., używając zwykłej “Kropelki”.
Na koniec warto figurkę polakierować – wystarczy bezbarwny lakier do paznokci.