„Czasem jestem dziwna jak to miasto” – śpiewała Beata Kozidrak w piosence „Moja Warszawa”. Ja też czasem bywam dziwna, ale Warszawy z pewnością nie mogę określić jako „mojej”. Mówiąc szczerze, czuję się w niej dość obco. Mój świat to tatrzańskie szczyty, pola, łąki, przyroda, więc w wielkim mieście nie bardzo się odnajduję. Ale…

Ale tym razem, kiedy przybyłam do Warszawy w ubiegły poniedziałek, aby we wtorek wraz z moimi książkami z Wydawnictwa Emocje i Wydawnictwa eSPe gościć w programie „Republika Wstajemy” Telewizji Republika, zostałam pozytywnie zaskoczona.
Warszawa po raz pierwszy zrobiła na mnie dobre wrażenie – słoneczna, zielona, spokojna.

Następnego dnia miły pan taksówkarz wiozący mnie do telewizji wyjaśnił mi, że przybyłam w momencie, kiedy miasto znacznie się wyludniło ze względu na zbliżający się długi sierpniowy weekend.
I faktycznie – nie było korków, nie było tłumów, za to wielkomiejski widok z okna, który miałam z hotelu, bardzo mnie zafascynował.

Nie jest to pejzaż, który chciałabym co dzień oglądać, ale jako wyjazdowa atrakcja był bardzo ciekawy i porywający, przez to, że tak odmienny od gór i lasów, które widzę na co dzień z moich domowych okien 🙂

Niestety, jak to zazwyczaj bywa, w beczce miodu musi pojawić się i łyżka dziegciu. Było coś, co w Warszawie bardzo mi się nie spodobało i nieco zepsuło spacer pod Pałac Kultury, ale nie będę się o tym rozpisywać, gdyż zawsze, zamiast roztrząsać żale, wolę się skupiać na pozytywach, a tych była na tym wyjeździe zdecydowana większość 🙂

Występ w Telewizji Republika również niósł ich z sobą mnóstwo. Pozdrawiam wszystkich miłych pracowników, którzy byli bardzo życzliwi, pomocni i fantastycznie się mną zaopiekowali. 
I przyznaję się szczerze – nie jestem przyzwyczajona do krótkich wywiadów, lubię długo się rozwodzić nad każdym wątkiem (to w końcu moja domena zawodowa 🙂 ), więc ta nowa forma wystąpienia była dla mnie pewnym wyzwaniem i sprawiła, że raz trochę się zaplątałam, bo wciąż byłam myślami przy poprzednim temacie, a już padło nowe pytanie 😉
Ale ja lubię nowe wyzwania, lubię się uczyć i wyciągać lekcje na przyszłość, więc również to doświadczenie oceniam bardzo pozytywnie.

A jak sobie poradziłam, to możecie zobaczyć w zapisie programu (pojawiam się od 34 minuty nagrania) – TUTAJ.